Pierwsze wiosenne ptaki zaczynają śpiewać na godzinę przed świtem. Wyobrażam sobie, że przychodzą do mnie od Boga, gdzie nie liczy się czas, nie ma ciemności, jest tylko wszystko rozświetlające światło słońca, jest ciągły...
W naszym lesie słońce jest przecież takie samo jak wszędzie, a jednak kontemplacja właśnie jego światła prowadzi mnie znacznie głębiej, niż tylko do prostej uciechy z krajobrazu, podniety dla oczu. Jego promienie oświetlają mi bliskie...
Listopad to miesiąc refleksji nad przemijaniem i śmiercią. Listopad się kończy. Ale refleksja kończyć się nie musi. Nasze życie zmierza nieuchronnie do śmierci, która ma być początkiem nowego życia. To przejście od życia...
Niedzielne śniadanie. Do drzwi puka zapłakana młoda kobieta z trzęsącym się pieskiem na rękach. Wykupiła go z niewoli sąsiada (który pieska bił i kopał) za podaną przez niego cenę – butelkę wódki. Nie może pieska zostawić...
Trzy małe sikorki wpadły do rury – słupa ogrodzeniowego, na której ich mama-sikorka wybudowała gniazdko. Rosły, nabierały wagi i gniazdko się zapadło. Maluchy, choć mogły by już wyfrunąć z gniazda, nie potrafiły tego zrobić...
Dostałyśmy cukierki. Czekoladowe o różnych smakach w foliowym woreczku, wyciągnięte z kieszeni przez pewnego pana, który miał je dla siebie, żeby w czasie drogi, którą pokonuje samochodem, by rozwieść ziemniaki biedniejszym...