Człowiek nigdy nie jest tak wolny i odpowiedzialny jak wówczas, gdy bierze starannie w swoje ręce własną historię

Bierze starannie w swoje ręce własną historię, aby przeżyć ją raz jeszcze, napełnić sensem i przyjąć ją na nowo, odkrywając obecność Boga.

Trzeba uczyć się tego, by własna historia stawała się miejscem modlitwy i modlitwą, odkrywaniem życia jako tajemnicy do zgłębienia i doświadczaniem obecności Boga, które rodzi zaufanie do siebie, do innych i do Niego samego.

Jeśli brakuje zaufania, życie człowieka nigdy nie nabiera rozmachu

Jeśli brakuje zaufania życie skupia się na sobie samym, zamyka się.
Lektura własnej historii jest także sposobem rozwiązania problemów związanych z niską samooceną. Takiej „operacji” uzdrowienia historii dokonuje władza, jaką jest pamięć.

Występują różne relacje człowieka ze swoją przeszłością:

  • od zapomnienia po odrzucenie,
  • od nostalgii po potrzebę zrozumienia,
  • od złości po poczucie winy.

Sposób pamiętania naszej historii, tzw. wirusy czy braki pamięci, mogą osłabić wzrastanie w relacji z Bogiem i z drugim.

Możemy pamiętać przeszłość bez wdzięczności wobec otrzymanego dobra, narzekać na swoje życie, dojść do wniosku, że życie nie było dla mnie dobre, że musiałem dużo wycierpieć.

Możemy pamiętać jedynie negatywną część życia i podkreślać ciemne, przytłaczające strony egzystencji, tak jakby tylko takie istniały.

Możemy pamiętać lub akcentować tylko pozytywną stronę, jaskrawą i nadzwyczajną, usuwając trudności, które upokarzają i pozornie pozbawione są wartości.

Pamięć zraniona

jest wtedy, gdy ktoś sądzi, że może wyliczyć tylko swoje niepowodzenia i klęski.

Ktoś będzie chwalił przeszłość i subtelnie gardził teraźniejszością. Ktoś inny będzie odkrywał w swojej przeszłości tylko krzywdy ze strony innych albo niesprawiedliwości, których miał być ofiarą.

Będzie postrzegać i przeżywać biernie swoją przeszłość jako niesprawiedliwość życia, a przez to będzie wyładowywać na innych swoją złość.

Pamięć obrażona

jest typowa dla tego, kto pamięta doznane urazy i krzywdy
Taka pamięć czyni jego aktualne relacje wiecznie konfliktowymi i uniemożliwia osobie doświadczenie wyzwalającej mocy przebaczenia.

Pamięć bezmyślna

jest typowa dla kogoś, kto nie podejmuje żadnego wysiłku, by połączyć ze sobą wydarzenia i dostrzec ich sens.

Natomiast pamięć osoby wierzącej uczy się przyprowadzać wszystkie przeżyte doświadczenia do swojego źródła, a historię ludzką do centrum, którym jest miłość Boża.