Bardzo lubię czas Adwentu. Co roku, gdy zbliża się ten okres liturgiczny, czuję poruszenie mojego ducha, który na największych swoich głębokościach zaczyna cicho nucić:
Niebiosa rosę spuśćcie nam z góry, Sprawiedliwego wylejcie chmury.
We Wspólnocie oddajemy ten czas Bogu na wyłączność, nie przyjmując rekolektantów ani nie głosząc rekolekcji. Chcemy wejść w czas ciszy i skupienia, aby dobrze wsłuchać się w to, co mówi Słowo Boże. Spędzamy więcej czasu na modlitwie, lekturze duchowej i w samotności.
Choć na co dzień wszystkie posiłki jemy razem, to w tym okresie rezygnujemy z jednego z nich i w ogóle staramy się więcej być w milczeniu, które usposabia nas do lepszego słuchania, większej wrażliwości zmysłów duchowych.
Czy jednak różni się nasze życie w Adwencie od życia większości ludzi, którzy intensywnie przygotowują się do świętowania Wigilii Bożego Narodzenia?
Nie, wręcz przeciwnie. Wśród skupienia i wewnętrznej ciszy można usłyszeć pogodny harmider porządków, gotowania, pieczenia, dekorowania… Co roku pieczemy pierniki i ciasteczka, które rozdajemy najbliższym sąsiadom i tym, którym winniśmy wdzięczność, lepimy uszka na wigilijną kolację, dekorujemy dom, robimy generalne porządki. Nie jest tak, jak myślą niektórzy, że siostry zakonne tylko się modlą…
Bo człowiek nie może być tylko duchowy – a gdyby był, to można by podejrzewać go o jakiś nieporządek, brak równowagi. Nie może spędzać całego czasu na kolanach, nie wykonując obowiązków dnia codziennego, które konieczne są dla życia jego i ludzi, z którymi żyje. Jednocześnie nie może jedynie pogrążyć się w troskach doczesnych – co będzie jeść, jak przystroi dom, jakie prezenty kupi lub kogo zaprosi na święta. Musi mieć serce otwarte na tajemnice duchowe wiary, aby mógł doświadczyć wszystkich obietnic, które są w niej zawarte.
Chciejmy i my wszyscy nawoływać przychodzącego Jezusa – Sprawiedliwego, który jak rosa nawodni nasze spragnione dusze swoim Słowem i swoją realną obecnością.
Jednocześnie bądźmy obecni, pomocni i zaangażowani we wszystko to, co konieczne do przygotowania na Święta, by naszego wyczekiwanego Gościa przyjąć jak najlepiej oraz byśmy wszyscy, w naszych wspólnotach i rodzinach, gościli siebie nawzajem, tworząc dom pełen ciepła i miłości.