Na pewno szkołą doświadczania i przyjmowania ograniczeń. Pierwsze, które się nasuwają, to te związane z COVID-19. Trudności związane z uczestnictwem we Mszy Świętej, przyjmowaniem gości w naszym domu, naszym wyjazdem na rekolekcje… Aż do całkowitej izolacji w październiku, kiedy to same chorowałyśmy. Te doświadczenia uczyły nas zaufania i pokory, cierpliwości i cichości. Dzięki tym ograniczeniom miałyśmy częściej niż zwykle Eucharystię w naszej kaplicy. Przez mniejszą ilość gości mogłyśmy się oddać bardziej towarzyszeniu młodym – Patrycji, Karolinie, Mai, Magdzie, Ani, Marii. We wrześniu 2020 roku Karolina rozpoczęła Prenowicjat, a Maja Próbę życia w naszej Wspólnocie. Magda od listopada jest na kilkumiesięcznym rozeznawaniu, Ania i Maria na parę miesięcy. Każda z nich w ramach towarzyszenia ma dwa razy w tygodniu rozmowy indywidualne z wyznaczoną siostrą, czas na osobistą lekturę duchową. Rozpoczęły także we wrześniu Dominikański Instytut Filozoficzno-Teologiczny i Karmelitański Instytut Duchowości, na których wykłady odbywają się w większości online.

Mimo ograniczeń żyjemy intensywnie. Czasem ktoś zapyta: co wy tam robicie? Modlimy się około 5 godzin dziennie, do tego czas na lekturę (którego często brakuje), praca przy domu – gotowanie, sprzątanie, pranie, prasowanie, przyjmowanie gości i rekolektantów… Rzadkie są dni, w których nie mamy gości. Zainwestowałyśmy naszą pracę w ogród i stworzenie miejsca na spotkania przy kawie, które nazwałyśmy Mediną (Medina del Campo to miejscowość, w której pierwszy raz spotkała się św. Teresa od Jezusa ze św. Janem od Krzyża). Takie miejsce było potrzebne, by można było przyjmować przychodzących gości, nie przeszkadzając modlącym się w kaplicy.

Nasze kolejne zaangażowanie związane jest z ograniczeniem, którego doświadczamy coraz dotkliwiej – to brak miejsca w naszym domu. Zgłaszają się kolejne kobiety, które chciałyby rozeznać swoje powołanie. Nie mamy jednak dla nich pokoi. Dlatego zdecydowałyśmy się na remont piętra w domu na sąsiadującej z nami działce, którą jak na razie dzierżawimy. W przyszłości czeka nas budowa lub rozbudowa jadalni, kuchni, no i kaplica jest dla nas coraz ciaśniejsza… Na razie jednak remont piętra, tak by powstało 5-6 pokoi i dwie łazienki, jest dla nas priorytetowy. Remont obejmuje nie tylko postawienie ścianek, wstawienie drzwi czy wymianę okien, ale i zmianę kaloryferów i ogrzewania z węglowego na gazowe. Budynek jest z lat 70-tych zeszłego wieku, trzeba go ocieplić. Pracy jest dużo. Co możemy, robimy same. Środków na to wszystko nie mamy, ale ufamy Bożej Opatrzności, która poruszy serca wielu do hojności.

Nie ominęły nas także radości. W czerwcu przeżywałyśmy święcenia prezbiteratu i diakonatu braci franciszkanów w Panewnikach. Jednym z nowo wyświęconych prezbiterów był Brat Beda, którego znamy i towarzyszymy mu od dziecka. W wakacje przyjęłyśmy dwie mini (kilkuosobowe) pielgrzymki: dominikańską i franciszkańską. W okresie przerwy w obostrzeniach poprowadziłyśmy rekolekcje dla Odnowy w Duchu Świętym diecezji częstochowskiej. W Adwencie gościłyśmy ks. Andrzeja Bełtowskiego, który przy okazji swoich rekolekcji ubogacił nas homiliami. 2. lutego 2021 świętowałyśmy 6. rocznicę formalnego powstania naszej Wspólnoty, a 15 lutego odwiedził nas Arcybiskup Wacław Depo, by zapewnić nas o swojej życzliwości i omówić kolejne etapy naszego bycia w diecezji.

Czas wielkopostny był dla nas intensywny duchowo, zarówno indywidualnie, jak i wspólnotowo. Wspólnie podjęłyśmy starania o milczenie i lekturę, a każda z sióstr zaangażowała się w przygotowanie cotygodniowego dzielenia, prowadzenie modlitwy na czwartkowych Godzinach Świętych i rozważań Męki Pana Jezusa na Gorzkich Żalach oraz Drodze Krzyżowej. Te zaangażowania budują naszą Wspólnotę, skupiając nas coraz bardziej na Panu Jezusie. W tym czasie mogłyśmy gościć u siebie ks. Andrzeja Muszalę i wysłuchać rekolekcji o śmierci i „zmartwychwstaniu w śmierci”. Usłyszałyśmy o tym, że śmierć Chrystusa jest piękna, bo jest śmiercią z miłości, i że wszyscy jesteśmy zaproszeni do umierania z miłości w każdej chwili, w każdym akcie. Te prawdy pozwalają spojrzeć na nasze codzienne umieranie jako na coś pełnego sensu i piękna.