Święty Jan od Krzyża zabierał często swoich braci ze wspólnoty w miejsca piękne przyrodniczo, na wzniesienia z malowniczym widokiem, brzeg rzeki czy jeziora, bezkresne łąki czy pola. Sam także często oddalał się w takie miejsca. W Segowii niedaleko klasztoru wybudował małą pustelnię na wzniesieniu, niżej rosły drzewa migdałowe, w oddali widział zamek i przeciwległe wzgórza, śpiewały ptaki, nad nim rozciągało się błękitne niebo.

Święta Teresa wędrując na jedną z fundacji odpoczywała na łące, nie chciała się ruszać z tego miejsca, by jechać dalej, tak było piękne.

Święta Teresa z Lisieux – młoda francuska, która nie opuszczała murów klasztoru, podziwiała piękno kwiatów w ogrodzie i nimi przystrajała wizerunki Jezusa i Maryi, płatkami róż obsypywała krzyż…

To nie tylko wrażliwość na piękno, nie tylko, jak to dzisiaj byśmy powiedzieli, ekologiczne wyczucie, nie tylko chęć odpoczynku na łonie natury, ale umiejętność kontemplacji. Przez dostrzeganie piękna stworzenia naszą myśl podnieść możemy do samego Stwórcy. Niektórzy nie muszą się nad tym trudzić, w łatwy sposób przechodzą od spojrzenia na stworzenie do spojrzenia na Stwórcę. To ludzie duchowi, oddani modlitwie.

Wielu z nas może się tego po prostu uczyć.
Na początek, jeśli jeszcze tego nie umiemy, uczmy się dostrzegać piękno tego, jak misternie zbudowany jest każdy kwiatek, jakim dziełem sztuki jest każdy liść…
A potem patrząc na piękne, świeże, zielone liście, kiełkujące nasionka, wiosenne kwiaty, słońce czy życiodajny deszcz, błękitne niebo czy zachód słońca, pozwólmy naszej duszy popatrzeć głębiej, wyżej, dalej i pochwalić Tego, który to wszystko stworzył.

Pozwolić sobie na pomyślenie o Tym, który stworzył tyle piękna jako o Kimś, kto sam musi być piękny!
Nie musimy rozumieć, w jaki sposób …
Pozwólmy jednak zachwycić się nie tylko w naturalny sposób, ale także w nadprzyrodzony.

Pozwólmy Duchowi Świętemu pokazać nam coś więcej niż to co widzimy oczyma, poczuć coś więcej niż to, co czujemy naszym zmysłem zapachu i usłyszeć coś więcej niż to, co słyszymy naszym uchem. Stworzenie może nam powiedzieć wiele o naszym Bogu. To także jest modlitwą – odkrywanie Boga w pięknie stworzenia, patrzenie na nie i doświadczanie go jako tajemnicy daru i miłości, jako uśmiech Boga w naszą stronę.