Pewnego dnia rozmawiałam z sąsiadką i usłyszałam taką historię: miała w domu dwa psy starszego i młodego. Jak to bywa z psami, wybiegają za każdym rowerzystą czy samochodem. Tak też było z młodszym, który uciekł Pani w czasie spaceru. Kto tylko mógł z rodziny, udał się na poszukiwanie po lesie, wzdłuż torów kolejowych, gdzie tylko się dało. Psa nie było nigdzie. Druga próba poszukiwania to dwie ryzy papieru ksero z ogłoszeniem rozdawane czy rozwieszane w całej okolicy. Cisza. Pani sama kilka dni chodziła po lesie wołając i szukając z najgorszą myślą, że pies mógł wpaść w sidła na dzikie zwierzęta. Trwało to tydzień. Trzecia próba to wołanie do św. Antoniego. Pani nie mogła spać w nocy i w swojej bezsilności chciała prosić o pomoc św. Antoniego. Wyszukała w książeczce litanię do niego, zaczęła odmawiać wezwania jedno, drugie… ale nic nie rozumiała z tego, co mówi, więc pomyślała, że to nie jest modlitwa tylko „klepanie”. Odłożyła książeczkę i swoimi słowami powiedziała, wykrzyczała: św. Antoni, przecież ty wiesz, że chcę cię poprosić, byś znalazł naszego psa! Była to może godzina druga w nocy, około piątej nad rane: poruszenie i szczekanie pierwszego psa, który wyczuł wchodzącą na posesję uciekinierkę, bo Pani w nadziei na jej powrót zostawiała uchyloną bramę. Św. Antoni okazał się niezawodnym.
Gdy mowa o św. Antonim najczęściej myślimy o Padwie we Włoszech, ale nasuwa się nam też wiele innych miejsc, kościołów, kaplic, kapliczek czy obrazów i obrazków z jego wizerunkiem. Jest nam znany najbardziej z tego, że odnajduje rzeczy zagubione, lecz jak życie pokazuje, nie tylko rzeczy…
Możemy zwracać się do świętych o orędownictwo, modląc się gotowymi wezwaniami, ale chyba najpiękniejsze są proste, z serca płynące słowa. W jednych i drugich chodzi o naszą uważność i zaangażowanie.
O Boże, Ojcze dobry i miłosierny, który wybrałeś św. Antoniego jako świadka Ewangelii i posłańca pokoju pośród Twego ludu, wysłuchaj modlitwy, z którą zwracamy się do Ciebie za jego pośrednictwem. Uświęć każdą rodzinę, pomóż jej wzrastać w wierze; zachowaj w niej jedność, pokój i pogodę ducha. Błogosław naszym dzieciom, ochraniaj młodzież. Przyjdź z pomocą wszystkim doświadczonym przez chorobę, cierpienie i samotność. Podtrzymuj nas w trudach codziennego życia, udzielając nam Twojej miłości. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
s. Angelina