„Nie możemy bowiem wiedzieć, czy miłujemy Boga, choć istnieją pewne wymowne oznaki dla przekonania się, że Go, miłujemy, natomiast co do miłości bliźniego, to owszem można to wiedzieć. I bądźcie pewne, że im bardziej w tej miłości bliźniego będziecie widziały się zaawansowanymi tym bardziej jesteśmy takimi w miłości Boga.” św. Teresa od Jezusa
Dla Teresy modlitwa to rozmowa dwóch kochających się osób, to życie, miłość nie tylko wyznawana ustami ale przede wszystkim potwierdzona czynami. Dlatego tak ściśle łączy ze sobą miłość Boga i miłość bliźniego. Jeśli potrafimy kochać bliźniego, którego widzimy potrafimy kochać także Boga, którego nie widzimy (por.1J 3,10 nn.). Gdy ktoś mówi, że kocha Boga, że On go rozumie, że wobec Boga jest otwarty, że dla Boga zrobiłby wszystko, nawet wyjechał na misje… ale wobec bliźniego jest chłodny, zamknięty i niechętny, to jego deklaracje wobec Boga ostatecznie nie są prawdziwe. Sprawdzianem czy jesteśmy blisko Boga jest to, czy jesteśmy blisko człowieka. Nie można tym samym sercem kochać Boga i nienawidzić bliźniego. Jesteśmy oczywiście w drodze, uczymy się miłości, nasze serce jest często podzielone, ale musimy pamiętać, że miłość Boga i bliźniego wzajemnie się motywują, wypływać mają z tego samego źródła. Źródłem tym jest miłość Boga do nas! Dlatego modlitwa ma być dla nas nie tylko szkołą miłości Boga ale i bliźniego. To na niej Bóg często daje nam poznać jak wygląda nasza miłość do najbliższych i tych dalszych. To na niej możemy prosić Boga, by rozpalał nasze serca miłością, uczył ofiarności i wdzięczności wobec innych. Zaś akty miłości bliźniego: nasze zrozumienie, wyjście do kogoś, wyrzeczenie, gest życzliwości jest w stanie rozpalić nasze serce do modlitwy, otworzyć na Boga.
Św. Teresa siostrom, z którymi żyła, często powtarzała, by pokazywały to, jak kochają Boga przez okazywanie cierpliwości, chętne usługiwanie, branie na siebie większych ciężarów, troskę o chorych, życzliwość wobec sióstr, tych widzianych na co dzień; bardziej niż przez modlitwę za niewierzących, cierpiących w dalekich krajach, prześladowanych, grzeszników. Choć i to drugie jest wyrazem miłości bliźniego. Jeśli chcesz być człowiekiem modlitwy, bądź także człowiekiem codziennego przebaczenia, życzliwości i troski najpierw wobec domowników. s. Augusta