Umieramy w wieku 30, 40 lat, a zostajemy pogrzebani w wieku 90.” Te słowa usłyszałam na pewnym spotkaniu i zastanowiły mnie. Jak to możliwe być umarłym za życia? Przecież Jezus przyszedł abyśmy mieli życie w obfitości. Jednak spotykając się z ludźmi przekonałam się, że usłyszane słowa mogą dotyczyć nie jednego z nas.

Czy naprawdę troszczę się o pierwsze swoje powołanie /przed np. byciem żoną czy mężem/ czyli o jakość, rozwój relacji z Jezusem? Czy przyjmuję to co Bóg dla mnie czyni, czy doświadczam uczucia wdzięczności? Mamy w sobie życie wieczne na ile jesteśmy w relacji z Nim, jedno z Nim. Relacja z Nim jest życiodajna, jak odrośli z krzewem. To życie jest wieczne dlatego, że nie może go zniszczyć żadna śmierć. Jest karmione Słowem Boga i Eucharystią. Gdyby Bóg przestał do nas mówić, nie tylko nie rozwijalibyśmy się, ale przestalibyśmy istnieć. A Bóg jak mówi to daje!

Czy przez fakt, że zostały mi odpuszczone grzechy, że zostałem/am ocalony od śmierci bardziej otworzyłem/am się na Boga?  Nasze zranienia dokonane przez grzech, wadę, złe przyzwyczajenia mogą być przeszkodą w przyjmowaniu darów od Boga.

Prawdziwe życie, szczęśliwe polega na tym, by przyjąć Miłość, na którą nie zasłużyliśmy, nie zarobiliśmy, a która jest ofiarowana, bezinteresownie. Nam trudno uwierzyć w bezinteresowność Boga. Gdybyśmy zdobyli się na odwagę otwarcia, przyjęcia i zaufania takiej miłości to zaczęlibyśmy naprawdę żyć.

Wpierw jednak trzeba wierzyć w Jezusa Zmartwychwstałego, który żyje, jest żyjącym pośród nas i z nami, w braciach i siostrach, który przenika świat, i każdą sferę naszego życia, od cielesnej, poprzez uczuciową aż po duchową, rozum, wyobraźnię, wolę. Wierzyć w Boga żywego, zainteresowanego naszym życiem, kochającego, komunikującego z nami, dzielącego się swymi marzeniami o nas, wkraczającego z troską w nasze życie, byśmy stawali się tymi kim mamy być, wydobywającego dobro ze zła, nigdy nie opuszczającego nas. To co nas chroni przed przedwczesną śmiercią to modlitwa, czyli osobista relacja z Życiem naszego życia.

s. Jonatana