Wielki Post

Ten okres św. Benedykt z Nursji, autor reguły benedyktyńskiej, nazwał świętem czterdziestu dni.
W pierwszym momencie dziwi nas to określenie.

Jak umartwianie ciała, zapieranie się siebie, trudny wysiłek nawracania się mogą być świętem?

Dla nas to raczej okres kojarzący się z pokutą, żalem za grzechy, walką duchową.

Co więc świętujemy?
Tak pisze o tym papież Benedykt XVI:
W tym okresie świętujemy

  • wolność człowieka,
  • wyzwolenie się spod praw egoizmu,
  • spod władzy popędu,
  • a ostatecznie spod panowania śmierci.

Święto wielkiego postu oznacza, że materia, a więc nasze ciało, zyskała nową możliwość, oddała się do dyspozycji duchowi, a duch znalazł nową wielkość i głębię.
Oznacza to, że Wielki Post dobrze jest przeżywać bardziej jako możliwość nowego dobra, a nie jedynie jako utratę czegoś mniej lub bardziej złego, do czego byliśmy przywiązani i po czym czujemy nieprzeniknioną pustkę.

Bóg wzywa nas do rezygnacji, która nie ma nas zubażać i czynić smutnymi, lecz która jest znakiem ukrytej godności, wielkości naszego ducha.

Św. Benedykt w swojej regule pisze jeszcze, że nic nie sprzeciwia się tak byciu chrześcijaninem, jak „crapula”. To trudno przetłumaczalne słowo oznacza sytość, przejedzenie do granic, obżarstwo, żarłoczność.
Papież Franciszek również zwraca na to uwagę w jednej ze swoich katechez o wadach i cnotach, pisząc:

starożytni Ojcowie nazywali wadę obżarstwa „gastrimargia”, co można przetłumaczyć jako szaleństwo żołądka. Łakomstwo jest właśnie szaleństwem żołądka.
Ale nie chodzi tu jedynie dosłownie o jedzenie.
Są różne rodzaje żarłoczności:

  • żarłoczność potrzeb – gdy swoje psychiczne potrzeby uznania, opieki, ciepła, agresji, aprobaty ze strony innych muszę zaspokajać za wszelką cenę, często kosztem innych;
  • żarłoczność obrazów – gdy wciąż dostarczam sobie nowych bodźców i wrażeń, co blokuje możliwość spotkania się ze sobą, z Bogiem, zdolność słuchania;
  • żarłoczność rzeczy – kiedy muszę posiadać, zdobywać kolejne rzeczy, tak naprawdę niepotrzebne;
  • żarłoczność słów – gdy ciągle mówię, gdy ciągle chcę coś słyszeć, nie potrafię znieść ciszy.

 

Święto czterdziestu dni to post od tego, co przejęło panowanie nad nami i uczyniło nas niewolnikami – tak, aby ponownie odzyskać wolność ducha i móc tę wolność świętować!