Każda nasza spowiedź to poddanie się sądowi. Wyznajemy Bogu nasze winy, a On je przebacza. Doświadczamy Jego sprawiedliwości i miłosierdzia. W chwili śmierci nastąpi swoiste podsumowanie naszego życia. Zobaczymy zło popełnione przez nas i każde dobro. Nasze życie zostanie postawione przy życiu Chrystusa i zobaczymy nasze podobieństwa i niepodobieństwa. Zobaczymy wszystkie dobre czyny i braki w miłości. Jeśli trzeba będzie te braki uzupełnić, będzie to możliwe w czyśćcu. Jest możliwość, że braków tych nie będzie, umrzemy święci i pójdziemy prosto do nieba. Jest też możliwość odrzucenia Boga i Jego miłości, wtedy taki człowiek doświadczy wiecznego potępienia czyli piekła. To podsumowanie naszego życia w chwili śmierci nazywa się sądem szczegółowym. Nie jest on po to, by Bóg wypomniał nam wszystkie grzechy, które wcześniej przebaczył nam w konfesjonale. Sąd szczegółowy jest po to, abyśmy patrząc na Jezusa i Jego życie, na wszystko, co nam dał i o co nas prosił, zobaczyli, jaką odpowiedź daliśmy w naszym życiu. Jest popatrzeniem na całe życie w świetle miłości. Czyściec jest takim douczaniem się z miłości, oczyszczaniem się z jej braku.
Po co więc spowiedź i jeszcze potem sąd szczegółowy i ostateczny?
Bóg pokazuje nam rzeczywistość z coraz większej perspektywy. W spowiedzi widzimy czas od ostatniej spowiedzi, przy śmierci – na sądzie szczegółowym – zobaczymy całe nasze życie, na końcu świata- na sądzie ostatecznym – zobaczymy dzieje całego świata, całą historię, wszystkich ludzi i nas samych wpisanych w to wszystko.
Dobrze jest mieć tę szeroką perspektywę, gdy podejmujemy decyzje w naszym codziennym życiu. Dobrze jest pamiętać o modlitwie za tych, którzy oczyszczają się w czyśćcu. Nasza modlitwa, miłość i troska o nich mogą przybliżyć im niebo. Także dusze czyścowe mogą się modlić w naszej intencji, dlatego warto je prosić o pomoc. Dobrze jest też modlić się o dobrą śmierć dla siebie, byśmy mogli umierać przygotowani, pogodzeni z ludźmi i Bogiem, z miłością w sercu. Nasze życie jest po to, byśmy przyjęli łaskę Bożą, która została nam dana w Jezusie. Przyjmując Go, przyjmujemy zbawienie. Możemy powiedzieć, że On jest naszym niebem. Nasza codzienna modlitwa i wierność sakramentom uzdalniają nas do przyjęcia i oddania miłością za miłość.