Dogmat o Niepokalanym Poczęciu, podobnie z resztą jak inne prawdy wiary dotyczące Maryi, bywa nadinterpretowany. Niektórzy rozumieją go tak, jakby Maryja żyła „jak Adam i Ewa w raju”, nie dotyczyły jej problemy życia, była wolna od cierpienia, znała zawsze w sposób doskonały Boży plan w stosunku do siebie. Należy jednak uświadomić sobie, że Maryja znajdowała się w takim samym stanie, jak każdy ochrzczony człowiek, który zostaje uwolniony od grzechu pierworodnego dzięki temu sakramentowi chrztu. Myśląc o Niepokalanym Poczęciu warto również nie koncentrować się wyłącznie na jego wymiarze negatywnym: nie chodzi w nim wyłącznie o uwolnienie od grzechu pierworodnego, ale o obdarzenie łaską. Łaska jest czymś bardziej pierwotnym (czy pierworodnym) niż grzech. Z resztą szukając biblijnych podstaw do dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, najczęściej wskazuje się na pozdrowienie, które wypowiada anioł do Maryi w scenie zwiastowania, gdy nazywa ją „łaski pełna”. W szerszym znaczeniu możemy zatem powiedzieć, że dogmat o Niepokalanym Poczęciu oznacza również, że każdy człowiek, od pierwszej chwili swego stworzenia, jest obdarzony Bożą łaską (a więc ogarnięty Bożą obecnością) w sposób bardziej pierwotny niż jest obarczony odziedziczonym po przodkach grzechem pierworodnym. Nie musimy obawiać się takiego „porównywania się” z Matką Bożą, gdyż uznajemy, że Maryja jest nie tylko Matką Kościoła, Królowa Kościoła, wybraną przez Boga Matką Zbawiciela, ale równocześnie jest naszą siostrą w wierze, członkiem Kościoła czy Jego ikoną lub modelem, co oznacza, że w Maryi w sposób zintensyfikowany i najczęściej uprzedni dokonuje się to, co jest przeznaczeniem każdego członka Kościoła, a nawet to, co jest chciane przez Boga dla każdej istoty ludzkiej. Jeśli w ten sposób spojrzymy na dogmaty maryjne, przestaną być one dla nas wyłącznie przywilejami jednej osoby, a staną się znakiem powołania każdego z nas. Ponadto, jeśli w imię szacunku i podziwu do Maryi przeakcentujemy jej wyjątkowość, okaże się, że nie będzie ona mogła być dla nas w żaden sposób wzorem, zostanie umieszczona wysoko na piedestale, gdzie nie sięgają zwykli śmiertelnicy.
Anna Maliszewska