Myśląc o modlitwie może nie przychodzi ci do głowy obraz takiej bliskości dwóch osób, że mówimy o ich spotkaniu serce przy sercu. W Ewangelii jest mowa o pewnym uczniu Jezusa (wiemy, że to św. Jan Ewangelista), który w czasie ostatniej wieczerzy miał głowę położoną na Jego sercu. Pewnie siedział tak nie raz, czując bliskość Jezusa, słysząc bicie Jego serca. Nam trudno sobie siebie tak wyobrazić. Raczej czujemy dystans wobec Boga, dzieli nas z Nim odległość często nie mała, bo jak z ziemi do nieba. Zapominamy o zaproszeniu i tym co dla nas Jezus zrobił, by być tak blisko, że bliżej się nie da – najpierw stał się Człowiekiem, a potem Chlebem, który możemy spożywać. Bóg zaprasza nas do takiej bliskości na modlitwie. Zaprasza nas do takiej modlitwy, która byłaby trwaniem serca przy Sercu. Cieszeniem się swoją wzajemną obecnością. Nie każdemu przychodzi łatwo okazywanie czułości. Bóg chce nam czułość okazywać i chce byśmy Mu ją okazywali. Spróbuj w czasie swojej modlitwy wyobrazić sobie siebie przytulającego się do Jezusa, kładącego swoją głowę na Jego piersi. Albo spróbuj w swojej wyobraźni przyłożyć swoje serce do Jego serca. Czym jest serce? – to co kochasz, co jest dla ciebie wartościowe, wszystkie radości, smutki i lęki. Jak się czujesz przykładając to wszystko do Serca Jezusa, do tego wszystkiego co On kocha, co dla Niego jest wartościowe, wszystkich Jego radości, smutków i lęków?

Jedynie Duch Święty może nas ośmielić do takiej postawy na modlitwie, może zmiękczyć nasze serce na tyle, by pozwoliło się do siebie zbliżyć. Serce Jezusa przedstawiane jest otoczone cierniem, płonące, pełne światła… to wszystko symbole Jego miłości, która pozwoliła Mu oddać za ciebie życie. Przykładając swoje serce do Serca Jezusa, musisz wiedzieć, że może być zranione, zapalone, prześwietlone. To znaczy – pod wpływem takiego spotkania, stajesz się powoli innym człowiekiem, o sercu kochającym i niezłomnym. (Uczeń, który swoją głowę trzymał na piersi Jezusa, jako jedyny stał pod krzyżem.) Otwórz się na dar czułej bliskości, pozwól sobie na milczące trwanie sercem przy Sercu z Bogiem, o którym wiesz, że cię kocha. On chce ci się dać poznać, chce ci objawiać tajemnice swego Serca, chce, by coraz bardziej było jedno to, co kocha On i co ty, to, co dla ciebie jest wartościowe i dla Niego. Chce mieć wspólne z Tobą smutki i radości.                                                                          s. Augusta