Nasze wcześniejsze rozważania zakończyliśmy na pewnym niedopowiedzeniu dotyczącym interpretacji – budzącego powszechną konsternację – fragmentu Listu do Efezjan (Ef 5, 21-33). Równocześnie zasygnalizowałam, że wykładnię tego tekstu znaleźć można w nauczaniu Jana Pawła II (List Mulieris Dignitatem).
Dziś odwołajmy się do tego papieskiego nauczania, rozpoczynając od cytatu dotyczącego dokładnie tego kłopotliwego miejsca:
„Autor Listu do Efezjan nie widzi żadnej sprzeczności pomiędzy tak sformułowanym wezwaniem [„Mężowie, miłujcie żony wasze”] a stwierdzeniem: „Żony niechaj będą poddane swym mężom jak Panu, bo mąż jest głową żony” (5,22-23). Wie bowiem, że ten układ, który głęboko był zakorzeniony w ówczesnym obyczaju i religijnej tradycji, musi być rozumiany i urzeczywistniany w nowy sposób: jako „wzajemne poddanie w bojaźni Chrystusowej” (por. Ef 5,21) ,zwłaszcza, że mąż jest nazwany „głową” żony, tak jak Chrystus jest Głową Kościoła, bo „wydał za niego samego siebie” (Ef 5,25), a wydać zań samego siebie oznacza oddać nawet własne życie. O ile jednak w odniesieniu Chrystus-Kościół poddanie dotyczy tylko Kościoła, to natomiast w odniesieniu mąż-żona „poddanie” nie jest jednostronne, ale wzajemne! To właśnie jest w stosunku do „dawnego” wyraźnie „nowe”: jest nowością ewangeliczną. Znajdujemy szereg miejsc, w których pisma apostolskie wyrażają tę samą „nowość”, choć równocześnie dochodzi do głosu to, co „dawne”, co zakorzenione w religijnej również tradycji Izraela, w sposobie rozumienia i wyjaśniania świętych tekstów” (Mulieris Dignitatem n. 24).
Zwróćmy uwagę, że papież potwierdza w tej wypowiedzi także to, co zostało powiedziane ostatnio w stosunku do współistnienia w Piśmie Świętym zarówno objawionej woli Bożej, jak i obyczajów czysto ludzkich, a więc Słowa Bożego i słowa ludzkiego – w tym wypadku słowo ludzkie to przekonanie o konieczności podporządkowania się mężowi przez żonę. Odsiać Słowo Boże od jego ludzkich zniekształceń pomaga nam nauczanie Kościoła, które – jak wierzymy – pozostaje pod nieustannym wpływem Ducha Świętego.
Dlatego należy sobie życzyć, aby to nauczanie papieża rozbrzmiewało z kościelnych ambon za każdym razem, kiedy czyta się w Kościele wspomniany fragment Listu do Efezjan. Bowiem z perspektywy chrześcijańskiej poddanie małżonków jest zawsze wzajemne, a nie tylko jednostronne.
Anna Maliszewska