Choć na temat Bożego ojcostwa, powiedzieliśmy już dość dużo, nie można mówić o Bożej wszechmocy tracąc z oczu wiarę w to, że Bóg troszczy się o nas jak najlepszy rodzic, który nie oszczędza siebie, aby ocalić swoje dzieci. Musimy koniecznie połączyć wiarę we wszechmoc Boga z wiarą w Jego bezgraniczną miłość. Dlaczego twierdzimy, że jest to tak istotne? Dlatego, że na świecie nie ma chyba częstszego powodu zwątpienia w Boga i negowania Jego istnienia niż doświadczenie zła i cierpienia (por. KKK 272). Wielu ludzi zadaje sobie pytanie: jak to jest możliwe, że wszechmogący Bóg pozwala na to całe zło istniejące w świecie? Czy to możliwe, że nasz świat, pełen wojen, chorób i przemocy, które nie omijają nawet bezbronnych dzieci, wyszedł z ręki dobrego Boga? Wobec tak postawionych pytań niektórzy stwierdzają, że być może Bóg jest dobry i nawet miał dobre intencje stwarzając świat, jednak ten najwyraźniej wymknął mu się spod kontroli. Bóg widziany jest więc przez te osoby jako skarłowaciały starzec, wypalony i bezsilny wobec problemów, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Taki Bóg nie jest im potrzebny, gdyż tak samo, jeśli nie lepiej, poradzą sobie sami. Inni z kolei podają w wątpliwość bezwzględną dobroć, sprawiedliwość i miłość Boga. Bóg wprawdzie jest wszechmogący, jednak interweniuje tylko czasem i najczęściej tam, gdzie uczciwi i pobożni ludzie Go o to wytrwale proszą. Tacy „dobrzy” ludzie, „Boży ulubieńcy” mają szanse na cud uzdrowienia albo na zachowanie ich od jakiegoś nieszczęścia. Również ten obraz Boga nie może za długo przetrwać, gdyż nie jest prawdziwy. Buduje on fałszywą pobożność opartą na przekonaniu, że modlitwa, jałmużna czy post są walutą w boskim świecie, za którą można kupić sobie powodzenie, zdrowie i szczęście. Są też i tacy, dla których postawienie w jednej linii Bożej miłości i wszechmocy oraz istnienia zła i cierpienia jest tak absurdalnym zestawieniem, że odrzucają całkowicie możliwość istnienia takiego Boga. Nie ma chyba bardziej dramatycznego pytanie niż pytanie o zło w obliczu – rzekomo dobrego – Boga, dlatego nie spieszmy się z udzieleniem zbyt łatwych odpowiedzi.
Często, gdy w dyskusji na temat Boga pojawia się stwierdzenie dotyczące Bożej wszechmocy, od razu na usta cisną się niektórym pytania typu: skoro Bóg jest wszechmogący to czy potrafi stworzyć kamień, którego sam nie uniesie albo kogoś silniejszego od siebie? Czy wszechmogący Bóg może skłamać, zgrzeszyć lub się zabić (unicestwić)? Choć w kontekście twierdzenia, że Bóg jest wszechmocny, może zabrzmieć to nieco dziwnie, na postawione powyżej pytania należy odpowiedzieć krótko i konkretnie: nie. Odpowiadając na pytania pierwszego typu, trzeba stwierdzić, że Bóg jest doskonalszy od wszystkiego, co istnieje i co może zaistnieć, dlatego niemożliwe jest, aby istniało coś silniejszego, lepszego itd. niż Bóg. Twierdząc, że Bóg może stworzyć kogoś lepszego od Niego samego popełniamy błąd logiczny – skoro Bóg jest najdoskonalszy, nie może być już nic doskonalszego! Odpowiadając na pytania drugiego typu również musimy odnieść się do tego kim jest Bóg. Skoro Bóg jest najwyższym dobrem, źródłem dobra, samym dobrem, nie może On uczynić nic złego. Widzimy zatem, że Bóg nie może uczynić pewnych rzeczy, ale wcale nie jest to oznaką jakiegoś braku, a wręcz przeciwnie – oznaką absolutnej pełni i doskonałości Jego natury, tzn. tego, kim jest. Co zaś z wszechmocą Boga w przypadku eliminacji zła ze świata? Czy Bóg może to uczynić? Tak, Bóg może wyeliminować zło i cierpienie w świecie. Pierwsza możliwa opcja to taka, że Bóg odbiera stworzeniom wolną wolę, tak, aby nie mogły one grzeszyć czyli czynić zła. Dlaczego więc Bóg nas nie „ubezwłasnowolni”?
Bóg nie odbiera nam wolności dlatego, że jest to Jego najcenniejszy dar dla nas, dzięki któremu jesteśmy zdolni kochać, gdyż miłość zawsze jest wolnym wyborem. Nie można zmusić nikogo do kochania, nawet Bóg tego nie potrafi. Jeśli pragniemy, aby Bóg odebrał nam naszą wolność to znak, że nie wiemy jak cennym darem ona jest. Druga możliwa dla Boga opcja, aby położyć ostateczny kres złu i cierpieniu to zakończenie historii naszego grzesznego świata. Możemy być pewni, że Bóg oczekuje tego momentu bardziej niż my sami. Jednak najlepszy czas na to rozwiązanie jeszcze nie nadszedł.
Katechizm Kościoła Katolickiego w numerze 268 w następujący sposób rozpoczyna paragraf dotyczący Bożej wszechmocy: „Spośród wszystkich przymiotów Bożych Symbol wiary wymienia tylko wszechmoc Bożą; wyznanie jej ma wielkie znaczenie dla naszego życia. Wierzymy, że wszechmoc Boża jest powszechna, ponieważ Bóg wszystko stworzył , wszystkim rządzi i wszystko może; jest miłująca, ponieważ Bóg jest naszym Ojcem; jest tajemnicza, ponieważ tylko wiara może ją uznać, gdy <<w słabości się doskonali>> (2 Kor 12, 9).”
Zatrzymajmy się pokrótce nad tymi stwierdzeniami. Warto uświadomić sobie, że jeśli nasza wiara w Bożą wszechmoc jest naprawdę silna, nie będziemy mieć problemu, aby uwierzyć w inne prawdy wiary. Nie będziemy na przykład wątpić w to, że Jezus mógł począć się w nadnaturalny sposób, z matki dziewicy. Wiara w Bożą wszechmoc będzie miała również znaczenie dla naszego życia – dla Boga nie ma nic niemożliwego, a zatem ma On moc zmienić również moje życie i to w każdym jego wymiarze, o ile będzie to dla mnie dobre. W tym sensie wiara we wszechmoc Boga ma wielkie znaczenie dla naszego życia.
Katechizm określa ponadto Bożą wszechmoc przymiotnikiem „powszechna”, co oznacza, że Jego wszechmoc nie ma granic, dotyczy wszystkiego. Nie ma niczego, co nie podlegałoby władzy Bożej.
Wszechmoc Boża jest również „miłująca”. W tym miejscu wracamy do tego, co powiedzieliśmy już kiedyś: nie możemy stracić z oczu prawdy, że wszechmogący Bóg jest jednocześnie kochającym nas Ojcem. Jest wszechmocny nie jako kapryśny władca, żądny uwielbienia tyran, ale jako najlepszy Ojciec, który daje nam wszystko, co tylko może dać najlepszego. Jego wszechmoc nie jest przemocą ani samowolą, ale wszechpotężną miłością. Wszechmoc Boża jest też „tajemnicza”. Drogi nasze nie są drogami Bożymi, Bóg nie jest człowiekiem, a Jego działania często mogą wydawać się nam niezrozumiałe. Najbardziej tajemniczym jest fakt, że Wszechmogący Bóg objawił swą wszechmoc przyjmując we Wcieleniu naszą słabą naturę i dał się zabić na krzyżu. Oto największa tajemnica pozornej niemocy Boga, która jest głupstwem dla świata.
Anna Maliszewska