Żyjemy z Bożej opatrzności, jak wszyscy zresztą,
no może my w sposób bardziej świadomy i ekstremalny.
Nie znaczy to, że nie staramy się np. o zdobycie czegoś do zjedzenia i tu Boża opatrzność nas zaskakuje:
No, ale nie będziemy przecież mówić tylko o jedzeniu….
Około 5 godzin spędzamy na modlitwie.
Nie ukrywamy, że niektóre z nas doświadczają nadzwyczajnych zjawisk,
jak np. zanikanie ciała w momencie głębokiego zjednoczenia duszy z Bogiem.
Jest to zjawisko nieodnotowane jeszcze w teologii duchowości.
Może coś o pracy….
no bo co my całe dnie robimy?
Modlimy się i co?
Otóż żadnej pracy się nie boimy, prowadzimy prace te podziemne i nadziemne:
podziemne:
nadziemne:
Czasem narzędzia „pękają”,
ale nie my!
No,
….może ….czasem:
My zresztą zawsze jesteśmy
zadowolone,
pełne entuzjazmu
i rozradowane w Panu,
zaprawione do wszystkich warunków
…..i uśmiechnięte:
No ale nie możemy mówić o pracy tylko.
Parę słów o tym co równie ważne w naszym życiu,
a mianowicie o RELACJACH:
Potrafimy dzielić stół z innymi i to nas cieszy:
Niektórzy jedzą nam nawet z ręki:
Jesteśmy jednak różni,
do jednych trzeba podchodzić stanowczo:
Wobec innych….
tylko łagodność daje efekty:
Miałyśmy już nawet kandydatki,
miały z nami zamieszkać,
ale nie przeszły formacji,
….zapowiadało się miło:
No to , na razie koniec.
Życzymy dobrego humoru!