Odcinek IV

Chrześcijaństwo to jedyna religia, w której Bóg chce mieć osobową relację z człowiekiem. Chce ją mieć do tego stopnia, że Stworzyciel staje się stworzeniem, Bóg staje się człowiekiem, z nieba zstępuje na ziemię, przybiera postać małego dziecka, a potem umiera jak każdy z nas.

To wielka pokora Boga, to wielka prawda o Bogu i Jego ogromnej miłości do nas. Czy pozwalasz swojej duszy zachwycać się tą PRAWDĄ?

modlitwa011

Św. Teresa od Jezusa opierając się na wielkim swoim doświadczeniu, radzi, jak coraz bardziej poznawać siebie, trwać w pokorze i modlić się prawdziwie. Porównuje duszę do pszczoły, która ma wyrabiać miód. Tym miodem jest prawdziwe poznanie siebie, prawdziwa modlitwa. Otóż gdyby pszczoła zostawał w ulu, tzn. skupiała się jedynie na tym jak jest i jakie są jej sprawy i potrzeby, grozi jej kręcenie się wokół siebie i w efekcie rozmowa z samą sobą, nie modlitwa. Musi ona wylatywać z ula i wznosić się w górę tzn. poznawać Boga, patrzeć na Niego, poznawać jakie są pragnienia Boga, jaka Jego wola względem jej życia. Im bardziej będzie poznawać Boga, tym bardziej pozna także siebie, swoje powołanie (nie chodzi o te do kapłaństwa czy do małżeństwa, ale o powołanie do głębokiej relacji z Bogiem), będzie żyć w PRAWDZIE.

Bardzo ważne jest to, jaki nosimy w sobie obraz Boga. W jaki sposób o Nim myślimy. W jaki sposób o Nim mówimy, bo w taki sposób z Nim rozmawiamy. Jeśli ten obraz Boga, nasz obraz Boga, będzie zafałszowany, to i nasza modlitwa będzie zafałszowana. Jeszcze inaczej- na tyle na ile zafałszowany jest obraz Boga w nas, na tyle fałszujemy śpiewając naszą pieśń modlitwy. A przecież fałszować nikt z nas nie chce.

Warto poświęcić czas na poszukanie odpowiedzi na pytanie – jaki jest mój Bóg? Odpowiedzi tej warto szukać na modlitwie, ale i rozmawiając z kimś zaufanym o obrazie Boga jaki nosimy.

To może być Bóg – staruszek z długą brodą, który siedzi w górze na tronie i dzięki temu wszystko widzi, jest dobry i wszystko co widzi usprawiedliwi i przebaczy.

Może to być Bóg – policjant, który stoi na straży przykazań. Pilnuje i karze za nieprzestrzeganie bożych przepisów. Za dobro raczej nie nagradza, ale nie przepuści żadnego przewinienia, trzeba za nie zapłacić.

Może to być Bóg – artysta, który stworzył piękny świat, ale mało się nim interesuje, tak jak moim życiem, dlatego muszę sobie radzić w nim sam.

Albo Bóg – kolega, z którym można rozmawiać jak równy z równym i co do wszystkiego się dogadać i wszystko załatwić.

Albo Bóg – dobra wróżka, który tylko czeka, by spełnić moje życzenia.

Albo Bóg  – sędzia, który karze za zło, a za dobro wynagradza i dlatego warto być dobrym, zarobić sobie na niebo.

Albo Bóg – wielki bohater, który poniósł za mnie śmierć i teraz należy Mu się wdzięczność i podziw.

Tych obrazów Boga jest pewnie więcej, w każdym z nich jest ziarenko prawdy, ale i dużo fałszu.

Jesteśmy powołani do tego, by poznawać Boga takim jakim jest.

Bóg dał nam Swojego Syna. Pozwolił, by narodził się z Dziewicy, kobiety takiej jak ta którą jesteś, albo jaką widzisz w swoim domu, na ulicy. Przeżył 30 lat pracując w warsztacie ze św. Józefem mężczyzną takim jakim jesteś, albo którego mijasz codziennie w domu czy na ulicy. Bóg chciał, by Jego Syn Jezus nauczał nas i pozwolił, by to słowo zostało spisane, byś i ty po dwóch tysiącach lat mógł je czytać i słuchać. A co najbardziej wstrząsające Bóg jest taki, że pozwolił by Jego Syn cierpiał i umarł w opuszczeniu na krzyżu, po to byś ty mógł być zbawiony. Ten Bóg powstał z grobu i zapowiedział, że ty też zmartwychwstaniesz i zostaniesz wzięty do nieba. A wszystko po to, byś mógł żyć z Nim w takiej zażyłości jak oblubienica z oblubieńcem.

Św. Teresa proponuje, by każdą modlitwę rozpoczynać od uświadomienia sobie kim jest Ten, z którym mam rozmawiać i kim jestem ja, która chcę z Nim rozmawiać.

modlitwa004

Czy wystarczająco znasz swego Boga?

(powyższe artykuły, ukazują się w gazetce parafialnej Matki Bożej Różańcowej w Świętochłowicach)