Żyjesz w kulturze natychmiastowości. Naciskasz na guzik, wrzucasz pieniądz i wyskakuje, co
chcesz. Idziesz do sklepu i półki pełne są rzeczy, wkładasz do koszyka i masz. Chcesz się
czegoś dowiedzieć, klikasz w Internecie i po kilku sekundach czytasz na wybrany temat.
Twoja rzeczywistość to także rzeczywistość z instrukcją obsługi i propozycją podania. Na
każdym produkcie napisane jest, jak otworzyć opakowanie oraz co i jak zrobić z zawartością.
Mówią ci co masz jeść i jak się ubierać, prowadzone są kursy jak rozmawiać, jak się zgadzać i
jak odmawiać… Na co dzień otrzymujesz wiele komunikatów wprost lub pośrednio na temat
tego jak zadbać o siebie i swój rozwój tzw. samorealizację. Masz być wiecznie młody,
sprawny i zadowolony z życia, chorobę i śmierć omijać wielkim łukiem, aby to osiągnąć
reklamy proponują ci mnóstwo rozwiązań, oczywiście z natychmiastowym skutkiem: tabletka
działa zaraz po połknięciu, zęby bieleją po użyciu super pasty i skóra staje się gładka jeszcze
zanim skończysz smarować się wybranym kremem. Możesz napełnić się bez wysiłku
(rzeczami, doznaną przyjemnością) w ten sposób mając wrażenie, że wypełniasz pustkę
własnego wnętrza. Za bardzo nie musisz wybierać możesz mieć wszystko i doświadczyć
wszystkiego. Jesteś przecież wolny. Masz kłopoty z relacjami, nie służą ci? Możesz zawsze
relację zerwać, nawet jeśli jest to relacja małżeńska. Przy tym wszystkim nerwowo
poszukujesz sensu i uciekasz przed odpowiedzialnością. To uproszczona charakterystyka
współczesnego człowieka. Myślisz, że to nie ty? Przyjrzyj się dokładnie, te ogólne tendencje
mają także wpływ na ciebie.
Czy chcesz czy nie, taki sposób życia, albo inaczej takie wymagania wobec życia stawiasz
także wymiarowi duchowemu i swojej relacji z Bogiem – natychmiast, łatwo i bez bólu, z
klarowną instrukcją obsługi, której zastosowanie sprawi, że będziesz szczęśliwy, zapełni
twoja pustkę i sprawi, że relacja z Nim zaradzi wszystkim twoim problemom.
Po kilkumiesięcznym uwielbianiu Pana w pewnej wspólnocie charyzmatycznej dwie
dziewczyny stwierdziły, że coś jest nie tak, bo wciąż nie mają męża, a mówiono im, że jak z
wiarą będą prosić na spotkaniu to dostaną.
Mężczyzna klęczał wytrwale na stołeczku do medytacji, kontrolując swój oddech połączony z
modlitwa Jezusową i nie spotkał Boga w tym czasie w jakim zaplanował.
Matka odmówiła pompejankę według instrukcji, a jej syn wciąż się nie nawrócił. I dlaczego w
ogóle mam gorsze dni skoro się modlę?
Pan bowiem daje kiedy zechce i jak zechce, i komu zechce, jako swoje dobra, czym nikomu
nie czyni krzywdy. Św. Teresa od Jezusa, Zamek wewnętrzny, Mieszkanie czwarte 1, 2
Modlitwa, do której zaprasza św. Teresa idzie pod prąd wszystkim wymienionym wyżej
współczesnym tendencjom. Jak więc człowiek współczesny może się za nią zabrać? Zanim
wejdziemy do czwartych mieszkań, a do podlewania ogrodu użyjemy sprzętów, które nieco
nam ulżą, wrócimy bardziej szczegółowiej do tematów zaznaczonych w trzech pierwszych
mieszkaniach i podlewania ogrodu wodą z wiadra.
Wracając więc do tych, którzy pragną pić z tej wody żywej i iść drogą wiodącą do niej, aż
dojdą do samego źródła, nasuwa się pytanie: od czego oni maja zacząć? Sądzę ,że wszystko
na tym polega, by przystąpili do rzeczy z niezachwianym postanowieniem, iż nie spoczną,
póki nie staną u celu. Niech przyjdzie co chce, niech własna nieudolność stęka i mówi: nie
dojdziesz, umrzesz w drodze, nie wytrzymasz tego wszystkiego, niech i cały świat zwali się z
groźbami… Św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości, 21, 2
Determinacja.

Aby lepiej zrozumieć czym jest przeczytaj uważnie synonimy, które proponuje słownik:
aktywność, bezkompromisowość, energia, entuzjazm, ferwor, gorliwość, ikra, konsekwencja,
namiętność, neofityzm, nieprzejednanie, niestrudzoność, niezłomność, niezmordowaność,
ochoczość, ofiarność, ogień, pasja, pilność, płomień, pożar, pracowitość, silna wola,
sumienność, szlachetność, temperament, uczynność, upartość, uporczywość, upór, werwa,
wigor, wytrwałość, zaangażowanie, zacięcie, zaciętość, zagorzałość, zamiłowanie, zapał,
zaparcie, zapiekłość, zaprzysięgłość, zawziętość, zdecydowanie, zdeklarowanie, żar,
żarliwość, żywość, żywotność, bojowość, pewność, przebojowość, rezolutność, rezon,
sprawność, stanowczość, swoboda, śmiałość, zdecydowanie, dzielność, energiczność,
gwałtowność, hart, namiętność, nieopanowanie, nieugiętość, nieustępliwość, oddanie,
odporność, ofiarność, ognistość, ostrość, płomienność, podekscytowanie, podniecenie,
poświęcenie, radość, samozaparcie, siła, strzelistość, wzniosłość, zapamiętałość,
zapamiętanie, zaradność, zażartość, żwawość, żywiołowość, ciągłość, dążenie, dążenie do
celu, desperacja, mocne postanowienie, radykalność, stałość, zmotywowanie.
Święta w swoich pismach mówi, że na drodze modlitwy potrzebna jest zdeterminowana
determinacja. By wyraźniej zobaczyć to wzmocnienie spróbuj raz jeszcze przeczytać
synonimy z odpowiednim wzmocnieniem, np. nieugięta nieugiętość, stała stałość czy żarliwa
żarliwość.
Kiedy decydujesz się poważnie wejść na drogę modlitwy z okrzykiem takim jak miała nasza
Święta na ustach : „Chcę widzieć Boga!”, musisz tego bardzo mocno chcieć, pragnąc gorąco i
mieć niezłomną wolę wytrwania!
Skąd jednak czerpać taką determinację?
Współczesny człowiek wie co to determinacja- kiedy pnie się w karierze, czy „robi
pieniądze”, dba o kondycję i przed pracą biega albo kiedy każdego dnia jakakolwiek jest
pogoda idzie po piwo do sklepu. Motywacją jest korzyść dla samego siebie, trudniej z
determinacją kiedy trzeba ratować związek albo właśnie… zacząć się modlić, tak by ta
modlitwa prowadziła do zmiany życia, tracenia go z miłości do kogoś lub do Kogoś!
„A zatem, mówiąc teraz o tych, którzy rozpoczynają bycie sługami miłości (gdyż nie wydaje
mi się bycie niczym innym to zdeterminowanie siebie do pójścia po tej drodze modlitwy za
tym, który tak bardzo nas umiłował), jest to tak wielka godność…”

Św. Teresa od Jezusa, Księga mojego życia, 11, 1

Dla mnie zdeterminowana determinacja, o jakiej pisze Teresa, to determinacja
ukierunkowana, określona, siła skierowana ku Chrystusowi, a właściwie „zakotwiczenie” w
Nim.. Wiele razy się przekonałam, że tylko takie zwrócenie się ku Bogu Żywemu, może dać
siłę potrzebną do tego, żeby iść naprzód i nie dać się zatrzymać żadnym przeszkodom – czy to
pochodzącym ode mnie, czy od szatana czy od świata. Czy to będą zewnętrzne przeciwności,
jakieś bolesne wydarzenia, czy czyjeś przykre słowa, bynajmniej nie wspierające w dalszej
drodze, czy wewnętrzne kryzysy, pokusa zniechęcenia, nawet upadki w grzechy, wszystko to
nie zatrzyma mnie w drodze, gdy opieram się na Tym, którego miłość zwycięża wszystko i
wszystko przetrzyma. Im bardziej stawiam na Boga a mniej na siebie, tym głębiej realizuje się
we mnie to Słowo:
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?(…)Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?
Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?(…)
Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem
pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani
przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie

zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.(Rz 8, 31.
35-39) s.Walteria
Taką zdeterminowaną determinację może ci dać tylko miłość, nie rozumiana jako płomienne
uczucie ale jako niezłomna wola! Jeżeli nie kochasz, proś Boga o miłość i siłę pójścia za nią.