ODCINEK V
Mówić mamy o modlitwie. Ilu jest ludzi tyle sposobów modlitwy. Modlitwa jest spotkaniem Osób, Osoby Boga Nieskończonego i Wszechmocnego i człowieka. Każdy człowiek jest inny, różne więc będą spotkania.
Wielu Świętych zostawiło rady i spisane historie swoich spotkań z Bogiem. Możemy coś od nich podpatrzeć, czegoś się nauczyć, ale ostatecznie piszemy swoją historię spotkań z Bogiem, to ich przedłużeniem będzie nasza wieczność. Każdego z nas Bóg zaprasza do zażyłej relacji z Nim.
W miesiącu lutym rozpoczyna się Wielki Post, to czas przeżycia w sposób głębszy, pełniejszy historii miłości Boga do człowieka , do ciebie. Św. Jan od Krzyża tak opowiada o tej miłości:
Poemat PASTERZ (Un pastońco)
Strofy opiewające miłość Chrystusa do duszy
- Był sobie pasterz samotny wśród świata,
Nie znał co radość, co wzajemne serce,
Bo choć miłością gorzał ku pasterce
Tysiąc udręczeń pierś jego przygniata.
- Nie płacze, choć się krwawią jego rany,
Ani się skarży na śmiertelne bóle,
Kiedy mu w sercu i pali, i kole,
Płacze, bo od niej czuł się zapomniany.
- A tak, gdy o nim wcale nie pamięta
Piękna pasterka, znosi te męczarnie,
Wśród obcych deptać daje się bezkarnie,
Takie nań miłość nałożyła pęta.
- Biedny ja! – woła – biedny z tej przyczyny,
Że moją miłość zdeptała tak dumnie,
Że szczęścia ze mną nie chciała, ni u mnie,
Miłość mnie karze i dręczy bez winy!
- Po długich mękach, na krzyż wbity w ziemię
Wspiął się i w krzyża otwarte ramiona
Kładąc się pasterz – głowę zwiesił, kona!
Lecz z sobą uniósł tej miłości brzemię.
Tak, to twoją duszę tak bardzo kocha Pasterz!
Czy wzruszyło się twoje serce gdy czytałeś/aś te słowa, może w oku pojawiła się łza? Święta Teresa mówi o łzach, płaczu jako o modlitwie, bardzo pięknej modlitwie. Chodzi o łzy żalu za grzech, obojętność… Są także łzy wzruszenia wielką miłością jakiej doświadcza się od Boga, łzy radości, szczęścia z obdarowania wiarą… Chodzi o płacz, który angażuje całe twoje serce, wypływa z twojej głębi niczym ze źródła i oczyszcza twoje wnętrze, twoje patrzenie na rzeczywistość.
Spróbuj w czasie swojej osobistej modlitwy popatrzeć na krzyż, popatrzeć na rany Pasterza, posłuchaj jeszcze raz słów św. Jana od Krzyża i poproś Ducha Świętego o dar łez, jak o dar deszczu na spękaną ziemię…
Taką okazją do spotkania z cierpiącym z miłości do ciebie Jezusem są nabożeństwa Drogi Krzyżowej czy Gorzkich Żali. Spróbuj wsłuchać się w czytane, śpiewane słowa i pozwól by dotknęły nie tylko uszu ale serca…
Patrzenie na obraz przedstawiający Umęczonego też może stać się modlitwą. Poszukaj takiego wizerunku, który będzie do ciebie przemawiał, wzbudzał w sercu miłość i miej go przed oczami podczas modlitwy. To przed wizerunkiem Ubiczowanego Jezusa nawróciła się św. Teresa, Albert Chmielowski został mocno dotknięty przez Boga przed namalowanym przez siebie obrazem Ecce Homo (ubiczowanym i cierniem ukoronowanym Jezusem). Wielu Świętych podczas Drogi Krzyżowej bardziej poznawało i ukochało Jezusa.
Wielki Post to dobry czas, by pochylić się nad cierpiącym z miłości Bogiem i wyznać Mu swoją miłość.